Prokrastynacja – czym jest i jak ją pokonać

Prokrastynacja – czym jest i jak ją pokonać?

Odkładanie zamiast działania – znajome, prawda?

Każdy z nas zna to uczucie: lista zadań rośnie, czas ucieka, a my… parzymy kolejną herbatę, sprzątamy szufladę, scrollujemy media społecznościowe. Zamiast działać – odkładamy. Prokrastynacja, czyli odwlekanie w czasie, nie jest po prostu „lenistwem”. To złożony mechanizm psychiczny, który może mieć wiele twarzy i jeszcze więcej przyczyn.

Czym tak naprawdę jest prokrastynacja?

Z psychologicznego punktu widzenia prokrastynacja to dobrowolne opóźnianie zaplanowanych działań, mimo że mamy pełną świadomość, iż to opóźnienie przyniesie negatywne konsekwencje. Nie chodzi tu więc o zasłużony odpoczynek czy świadome przesunięcie priorytetów, ale o wewnętrzny konflikt między tym, co wiemy, że powinniśmy zrobić, a tym, co w danym momencie wydaje się łatwiejsze, przyjemniejsze lub mniej stresujące.

Dlaczego tak często odwlekamy?

Powody bywają różne. Jednym z częstszych jest strach przed porażką – zadanie wydaje się trudne, a my nie jesteśmy pewni, czy sobie poradzimy, więc nie zaczynamy wcale, żeby nie musieć konfrontować się z ewentualnym niepowodzeniem. U wielu osób pojawia się również perfekcjonizm. Czekamy na idealne warunki, na wenę, na „lepszy moment”, wierząc, że wtedy wykonamy zadanie doskonale. Problem w tym, że te warunki rzadko nadchodzą, a działanie zostaje zawieszone na czas nieokreślony.

Nasze mózgi mają też skłonność do wybierania tego, co przynosi natychmiastową gratyfikację. Praca nad projektem, którego efekty zobaczymy dopiero za tydzień, ustępuje przyjemności obejrzenia serialu czy przeglądania telefonu, które dają szybki zastrzyk dopaminy. Nie pomaga też przeciążenie obowiązkami – gdy zbyt wiele spraw walczy o naszą uwagę, łatwo się pogubić i zupełnie stracić punkt zaczepienia. Zamiast więc działać, trwamy w zawieszeniu, czując się przytłoczeni.

Konsekwencje prokrastynacji – co nam to robi?

Choć chwilowe odłożenie zadania może przynieść ulgę, długofalowo prokrastynacja wiąże się z wieloma kosztami. Z czasem rośnie poziom stresu i napięcia, pojawia się frustracja i poczucie winy. W miarę jak odwlekamy, spada nasza samoocena – zaczynamy postrzegać siebie jako niezdolnych do działania, niezorganizowanych, a nawet leniwych. Często prowadzi to do utraty różnych szans: zawodowych, edukacyjnych, a nawet osobistych. W dłuższej perspektywie może też negatywnie wpływać na nasze zdrowie psychiczne, szczególnie jeśli prokrastynacja współwystępuje z lękiem czy depresją.

Jak sobie z tym radzić?

Przede wszystkim – warto podejść do siebie z łagodnością i zrozumieniem. Prokrastynacja to nie wada charakteru, lecz sygnał, że nasze mechanizmy regulujące emocje i motywację są w jakimś miejscu nadwyrężone. Czasem wystarczy rozbić zadanie na mniejsze kroki, by przestało wydawać się przytłaczające. Można też spróbować zasady „pięciu minut” – umówić się ze sobą, że popracujemy tylko przez krótką chwilę. Bardzo często to wystarczy, by przełamać opór i wejść w rytm. Pomaga też zadawanie sobie pytań: „czego właściwie unikam?”, „co się stanie, jeśli tego nie zrobię?”, „a co, jeśli jednak spróbuję?”. Takie wewnętrzne rozmowy mogą przywrócić kontakt z naszymi prawdziwymi potrzebami i lękami.

Jeśli czujesz, że prokrastynacja zaczyna mocno wpływać na jakość Twojego życia, warto pomyśleć o wsparciu – rozmowa z terapeutą lub coachem może pomóc zrozumieć, skąd biorą się Twoje mechanizmy unikania i jak można je oswoić.

Na zakończenie – nie musisz być „produktywny”, żeby być wystarczający

Prokrastynacja nie świadczy o Twojej słabości. To tylko mechanizm, który próbował Cię przed czymś chronić. Zamiast więc się za nią karać, spróbuj się jej przyjrzeć z ciekawością i troską. Nie musisz od razu zmieniać całego życia. Wystarczy, że zrobisz jeden, mały krok. Może właśnie dziś.